Opis

Morawski Wojciech (red.) Oficyna Wydawnicza SGH 2007

Stulecie Szkoły Głównej Handlowej przypadające w 2006 r. było dobrą okazją do podsumowania dorobku ekonomistów polskich w powojennym półwieczu. Prezentowana książka zawiera szkice dotyczące głównych środowisk ekonomicznych w Polsce. W kręgu zainteresowań autorów znalazły się problemy rozwoju ekonomii jako nauki, ale również szkolnictwa ekonomicznego jako ważnego elementu systemu edukacyjnego.
       Okres powojenny nie był z tego punktu widzenia jednolity. W pierwszych latach po II wojnie światowej (1945–1948) ekonomia w Polsce odrodziła się w takim kształcie, w jakim istniała w okresie poprzedzającym wojnę. Mimo wyraźnego wzrostu znaczenia koncepcji etatystycznych kontynuowane były, np. w Krakowie czy Poznaniu, tradycje liberalne, a pewien pluralizm poglądów był tolerowany przez władze. Specyfi czne problemy wystąpiły na Ziemiach Zachodnich, gdzie polskie środowisko ekonomiczne musiało się dopiero ukształtować.
       U schyłku lat 40. nastąpiło ujednolicenie ekonomii i szkolnictwa ekonomicznego na podstawie wzorów radzieckich. Zanikła cechująca pierwszy okres względna swoboda dyskusji naukowej. Szkolnictwo ekonomiczne zostało zdecydowanie umasowione, co stało się jednak kosztem drastycznego obniżenia jego poziomu. Dominował model wykształcenia zawodowego, w którym refleksję makroekonomiczną zastąpiła indoktrynacja ideologiczna. Sprzyjał temu przyjęty w tym okresie dwustopniowy tryb studiów. Cieszący się autorytetem ekonomiści zostali zmarginalizowani przez młodszych, zaangażowanych ideologicznie, choć generalnie gorzej wykształconych kolegów.
       Przełom październikowy 1956 r. zaowocował powrotem do jednolitych studiów magisterskich i znacznego, choć nie całkowitego uwolnienia ich od ideologicznego gorsetu. Podstawowe założenia marksizmu nie były wprost kwestionowane, możliwa jednak stała się dyskusja nad wadami gospodarki socjalistycznej i drogami jej naprawy.
       Rok 1968 był wyraźną i negatywną cezurą w rozwoju ekonomii polskiej, choć dotyczyło to głównie środowiska warszawskiego. Zmalały nadzieje na to, że można zracjonalizować i usprawnić działanie gospodarki centralnie zarządzanej. Kryzys gospodarczy i polityczny schyłku lat 70. pogrzebał je ostatecznie, choć dopiero w drugiej połowie lat 80. publiczne kwestionowanie podstawowych założeń marksizmu zaczęło być tolerowane. Efektem okresu pierwszej „Solidarności” w latach 1980–1981 była natomiast integracja środowiska i odbudowa niezależnych od władz płaszczyzn dyskusji.
       Przełom 1989 r. przyniósł całkowitą liberalizację życia akademickiego i konfrontację z doświadczeniami gospodarki rynkowej. Ryzyko, jakie niosła ze sobą ta sytuacja, polegało na pokusie całkowitego odrzucenia rodzimych doświadczeń i bezkrytycznej recepcji wzorów zachodnich. Lata 90. przyniosły ogromną ekspansję szkolnictwa ekonomicznego, które w pełni wykorzystało możliwości tkwiące w ówczesnym wyżu demograficznym.
       U progu nowego tysiąclecia wyż demograficzny należał już jednak do przeszłości, a szkolnictwo ekonomiczne stanęło w obliczu konieczności redukcji nadmiernie rozbudowanej w poprzedniej dekadzie bazy. Na to nałożyły się zagrożenia związane z recepcją modelu bolońskiego, niepokojąco przypominającego ten, który dominował w pierwszej połowie lat 50.
       Niezależnie od zmieniającej się koniunktury w całym okresie powojennym szkolnictwo ekonomiczne musiało zmagać się z kilkoma dylematami o stałym charakterze. Pierwszy dotyczył kwestii, na ile szkolnictwo ekonomiczne powinno mieć charakter akademicki, a na ile zawodowy. Pochodną tego dylematu było pytanie o masowość bądź elitarność tego szkolnictwa. Optymalna odpowiedź wydaje się oczywista: masowe szkolnictwo powinno być zawodowe, ale równocześnie powinno działać kilka elitarnych szkół o charakterze zdecydowanie akademickim. Z tego punktu widzenia kluczową sprawą jest zakres swobód akademickich, na tyle szeroki, by umożliwić współistnienie różnych modeli szkół. Wszelkie tendencje do glajchszaltowania, choćby uzasadnianego troską o jakość, należy uznać z tego punktu widzenia za groźne. Ten dylemat zachowuje swą aktualność do dziś.
       Drugi dylemat ma, na szczęście, charakter historyczny, ale w okresie PRL był on kluczowy. Polegał na konieczności rozstrzygnięcia, w jaki sposób myśl ekonomiczna powinna zachować niezbędny dla jej rozwoju zakres niezależności bez równoczesnego wchodzenia w zasadniczy konfl ikt z władzą polityczną. Porównanie doświadczeń głównych ośrodków akademickich w tym zakresie stanowi jeden z walorów prezentowanej pracy.
       Książka ma charakter zbioru autorskich artykułów. Redaktor, w imię sygnalizowanej niechęci do glajchszaltowania, powstrzymał się od pokusy ujednolicania ich pod względem formy. Stąd pewna różnorodność w stylu narracji, sposobie organizacji aparatu krytycznego itp. Pozostaje nam wyrazić nadzieję, że Czytelnik uzna to za walor.



pozycja dostępna